Odstawiłam dzieci do instytucji z Brzdącem pod pachą bo do babci się wybierał. Najmłodszemu w żłobku bardzo się podobało i z zainteresowanie przyglądał się twórczości plastycznej kolegó i koleżanek Bzyka.
Bzyk trochę pomarudził ale w końcu chętnie pobiegł na salę. Oczywiście MUSIAŁ zabrać ze sobą koronę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz