środa, 1 stycznia 2014

1 stycznia 2014

Nowy Rok zaczynamy z nadzieję, że nie wydarzy się już nic nieprzewidywalnego. Zaczynamy wcześnie bo dzieci nie balowały jakoś długo ;). Brzdąc jeszcze o czwartej wypatrywał fajerwerków ale, że się nie doczekał to po 15 min. jednak zasnął. Mimo, relatywnie intensywnej nocy, nie wykazywał żadnych oznak zmęczenia.


Dzielny M. zabrał chłopców na trochę na spacer do "parku drzewnego".


Bestia ciągle jeszcze zafiksowany prezentem bożonarodzeniowym wtajemniczył dzisiaj matkę w zasady gry.



Babcia przygotowała pyszny obiad. Na tę okoliczność wpadł WM i poszalał trochę z dzieciakami. Niestety  po sylwestrowym szaleństwie nie był pewny czy nie zostawił przypadkiem zupy na kuchence i na deser się z babcią nie załapali. Za to chłopcy sobie nie żałowali.


Resztę dnia się przesnuliśmy. Wieczorem integracja przy bajkach.


I poszliśmy spać :D. 
Niniejszym początek roku uważam za relatywnie udany.


2 komentarze: