Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bajkolandia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bajkolandia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 24 maja 2013

Ciągle pada

Leje na ścisłość.




Może i lepiej bo nie muszę kwiatków na balkonie podlewać. Chociaż przydałoby się jeszcze w końcu jakimś nawozem je nakarmić. Zwłaszcza, że moje sufienie i tak jakoś biednie zwykle wyglądają. Nie mam pojęcia jak innym udaje się uzyskać takie kaskady.


Gorzej, że z powodu deszczu skończyły się szaleństwa na placach zabaw. 
Bzyk ostatnio najchętniej ganiałby na golasa. Od wczoraj metodą na "bezbolesne" ubieranie jest rozpoczynanie od skarpetek, które sam sobie wybiera. Dorwał wczoraj paczkę tych, które mamy w swojej ofercie. Dzisiejszy wybór to biało - zielone.


Można je kupić na tutaj.
Dopiero po tym podejmuję decyzję co będzie miał tego dnia na sobie.
Jak widać zmajstrowany wczoraj bodziak zdobył również uznanie Bzyka. Stanowczo zażyczył sobie, żeby mu go założyć.


Żeby nie nudzić się w domu panowie pojechali po Bestię i wybrali się do Bajkolandii.


M. wrócił umęczony a synowie bardzo zadowoleni.
Kiedy oni szaleli w kulkach ja męczyłam Brzdąca zdjęciami okolicznościowymi.


Fakt, że matka zmaga się z aparatem mimo, że zupełnie sobie z tym nie radzi rozbawił go na tyle, że udało mi się uchwycić w końcu uśmiech.


W wtorek Bestia miał w przedszkolu zajęcia decupage. Przygotowali prezenty na Dzień Matki. Dumny wręczył mi go dzisiaj - biedak nie mógł wytrzymać do niedzieli.


Prawda, że cudny ten świecznik? 
Wieczorem poprosił, żebym sprawdziła jak działa i włożyła świeczkę. Przy tej okazji chłopcy mogli poćwiczyć dmuchanie przed zbliżającymi się urodzinami. Swoją drogą zastanawia mnie skąd Bzyk wiedział, że tak się robi. Nie przypominam sobie, żeby ostatnio miał okazję.
M. wykąpał Brzdąca i musiał jeszcze jechać popracować. Na szczęście tym razem kładzenie spać odbyło się sprawnie i na czas. Wyrabiam się :D.




piątek, 12 kwietnia 2013

Odskocznia

Teraz to już na pewno sobie poszła. Innej myśli do siebie nie dopuszczam! Śniegu na osiedlu zostało raptem tyle:


M. w pracy od świtu do nocy dlatego z Bzykiem wybraliśmy się po Bestię. Samodzielne zakładanie kaloszy bardzo się spodobało ale jeszcze fajniejsza była funkcjonalność. Zanim dotarliśmy do przedszkola spodnie miał mokre do kolan :). Potem wizyta w KEN Center (czyli nie mogło się obejść bez KFC ;). Niestety poszukiwania odpowiednich butów na wiosnę zakończyły się fiaskiem. Na otarcie łez wizyta w sklepie zoologicznym - niech sobie chociaż popatrzą. Wieczorem wpadł wujek młodszy.


Ponieważ planów na ten dzień było dużo obiad znowu w wersji na szybko. Tym razem makaron. Lekko podgotowane kolanka do tego mięso mielone gotowane z groszkiem w sosie pomidorowym z dużą ilością oregano (ok 15 min). Razem na 20-30 min do piekarnika. Podawać z ugotowanym jajkiem :). 
Nie przewidziałam wizyty WM, który nie lubi groszku dlatego sam przygotował wersję alternatywną: tagliatelle z mielonym i marchewką :).

Teraz przez cały weekend będziemy jeść makaron ;p.

Przy okazji wizyty w KEN center odwiedziliśmy salę zabaw Odskocznia. Kiedyś można było tam zostawić dzieci i pójść na zakupy, niestety teraz to się zmieniło.

www.odskocznia.com.pl

Ceny niestety nie zachwycają ale można wybrać też opcję pół godzinną za 10 zł w weekend 12 zł. Godzina to 16 zł (weekend 20 zł), bez limitu odpowiednio 20 i 25 zł. Nie ma profesjonalnego ekspresu do kawy ani jedzenia poza batonami itp. ale sala znajduje się w części gastronomicznej galerii więc zawsze można zjeść po ;). Zdecydowanym plusem są ceny napoi i słodyczy, są niemalże marketowe. Sala jest dwu poziomowa. Na dole plac zabaw, na górze strefa malucha, dla dzieci 0-3. Tym razem tam nie zajrzałam ale kiedyś tam byłam i jak dla mnie to bardziej część warsztatowo - urodzinowa.
Chłopcom oczywiście się podobało i oczywiście trudno ich było wyciągnąć. 
Po tej wizycie ranking Bestii wygląda następująco:

   1. Hocki Klocki
 2. Odskocznia

Myślę, że pozycja Bajkolandi jest wynikiem wyłącznie przesytu.






niedziela, 10 marca 2013

Bajkolandia

Brrr zimno!


Bestia od kilku dni przeżywał urodziny kolegi z przedszkola, zaplanowane na dziś w Bajkolandii. Przeżył nawet w związku z tym chwile grozy bo wymachując zaproszeniem przed kolegami gdzieś je zgubił. Na szczęście odnalazło się następnego dnia.
Mam mieszane uczucia związane z tą salą zabaw. Dzieciaki przy każdej wizycie doskonale się bawią, w barze serwują dobrą herbatę ale zdecydowanie brakuje mi czegoś konkretnego do zjedzenia (chociaż można zamówić pizzę z dowozem), po godzinie w tym harmidrze jestem już zmęczona, no i ostatnio musiałam ganiać za Bzykiem po konstrukcji co w moim obecnym stanie było mało komfortowe. Niemniej bywamy tam często i tak już pewnie zostanie :).

@gdziezdzieckiem.pl

Tym razem wysłałam tam M. dając mu Bzyka na przyczepkę.

W jednym z moich ukochanych filmów "Życie jest piękne" jest scena z kuratorem, który je późną kolację.



Korzystając z chwili wolnego, przy okazji niedzieli przygotowałam obiad "grosso, grosso" ;).
Totalna rozpusta ale korzystam póki mogę.


Chłopcy wrócili oczywiście zachwyceni, tym bardziej, że przed imprezą naciągnęli tatę na obiad w KFC. Bestia okazał się kochanym braciszkiem bo jak dostawali balony poprosił o taki sam dla Bzyczka. Rozczulił mnie tą troską.