Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 lipca 2013

Lekcja stylu Nicka Cave'a

Tak relację z drugiego dnia festiwalu Heineken Open'er zatytułował Bartosz Sadulski na platformie Onet. Tak mi się spodobało, że pożyczam ;). Cały artykuł <tutaj>
Nick jak zawsze pokazał klasę. Niestety nie było nam dane w tym uczestniczyć. Szkoda :(.
M. z nutką żalu zauważył, że to pierwszy koncert w Polsce, na którym nie był. 
A to przecież bard naszego związku...



Prawie piętnaście lat temu zaczął mnie nim czarować właśnie od tego utworu :).

sobota, 16 marca 2013

The Darkness w Palladium

Relacja niestety z drugiej ręki. Mieliśmy pójść razem ale opiekunka nie dopisała i zostałam w domu z dziećmi.
M. zeznaje, że koncert był bardzo energetyczny i niesamowicie klimatyczny. Średnia wieku to ok. 20-tki ale tylko dlatego, że M. zawyżył ;). Palladium ma doskonałe warunki do wchodzenia w interakcję z publicznością (to wiem też z własnego doświadczenia). Hawkins obchodził swoje 38 urodziny. Tak spodobało mu się nasze, rodzime "Sto lat", że śpiewał razem z  widownią. Kto nie był niech żałuje (jak ja).



Od rana takie słońce, że nie można było spędzić tego dnia inaczej, nie ma to jak witamina D w naturalnej postaci.
Podczas popołudniowej, spacerowej repety chłopcy wybrali się w kaskach bo Bestia w ramach urozmaicenia zabrał deskorolkę. Bzyk widząc go w kasku nie mógł wyprawić się inaczej.




Bzyk rano podglądał mi przez ramię. Podekscytowany zaczął dużo "mówić" wskazując na tę notkę.
Jak już przedstawił mi swój koncept (nie zrozumiałam ani słowa) postanowił powtórzyć aranżację sofy. Nie zgodził się nawet na koc i poduszki z sofy. Wszystko musiało być dokładnie takie samo :).
Papugowanie przechodzi, też na zwyczaje żywieniowe. W Tłusty Czwartek zjadł bez entuzjazmu trochę pączka, wczoraj widząc z nim Bestię zażądał jednego dla siebie. Pochłonął całego. Bestia wchodzi na wszystkie meble w domu, Bzyk niepomny wydarzenia z przed kilku dni w ślad za nim. Kaski powinnam im chyba też w domu zakładać ;).








wtorek, 12 marca 2013

50-tka Kazika

Co tu dużo pisać Lewe lewe loff Kaziku tą moją jeszcze młodzieńczą fascynacją ;). Sto lat!


Z serii Niesprecyzowane Zachcianki Baby w Ciąży (NZBwC), totalny miszmasz: schab, szpinak, ser żółty, brie, jajko sadzone, buraczki i oczywiście kluski śląskie. Co ja mam ostatnio z tymi kluchami???


 Po co chodzić po placach zabaw. Najfajniejszą zjeżdżalnię mamy w domu ;)




sobota, 16 lutego 2013

Aktualnie jeszcze zima

Topi się, jakoś tak nie boleśnie. Powoli i bez grud błota.
Trzeba Bzykowi buty zimowe na kalosze zamienić.


W sobotę, w Stodole, Kult Unplugged. Bardzo żałuję, że nie mogę pójść. Jeszcze niedawno chodziłam na ich koncerty dwa trzy razy w roku, stare czasy. Najbardziej niezapomniany to taki za studenta, w Zakopanym. Byłyśmy już bez grosza ale jakaś dobra dusza pracująca przy obsłudze tak po prostu dała nam wejściówki. Koncert był genialny. 
Dużo później miałam przyjemność bawić się na after party po koncercie Nicka Cave we Wrocławiu. Cave nie zszedł ale był Kazik. Zdobyłam jego autograf ze specjalna dedykacją dla przyjaciółki z którą bawiłam się wtedy w Zakopanym. No dobra nie ja zdobyłam tylko M. ale dzielnie stałam obok w trakcie pogawędki.
Kazik i A. mają urodziny tego samego dnia i przyjaciółka zawsze powtarzała, że chciałaby żeby został jej wujkiem. Dedykacja brzmi: Dla Ani wujek Kazik :D :D :D.
Szkoda tylko, że już wtedy kontakt nam się rozluźnił i nigdy go nie dostała. Czasem wymieniamy się mailami i zawsze obiecuję sobie, że przy okazji spotkania w końcu go jej dam. I tak od dziesięciu lat...
Tymczasem zrobię sobie w sobotni wieczór dobrze w domu.


 Wróci wiosna, baronowo


Chłopcy integrowali się dzisiaj z najmłodszym. Zaczęło się od tego, że wyraźnie było widać, że nie śpi.
Żeby go bardziej spersonifikować najpierw brzuch doczekał się oczu i buzi a potem zaszaleli maksymalnie. Niestety mazak wbijający się w brzuch nie był miłym doświadczeniem.



Bzyk naśladuje brata niemal we wszystkim. Wczoraj Bestia miał trudniejszy dzień i w napadzie złości z rozpaczą pokładał się na podłodze. Bzyk natychmiast zrobił to samo tylko mniej histerycznie ;).
Bestia ma ostatnio fiksację. Od czasu kiedy nie został zaproszony na urodziny kolegi z grupy, pieczołowicie planuje swoje przyjęcie. Dziś uparł się żeby już koniecznie wysłać zaproszenie do kuzynki mieszkającej w Szwecji, a liczba przewidywanych imprez z jednej urosła już do trzech. Ciekawe co będzie w czerwcu?