wtorek, 18 czerwca 2013

Jedziemy

Przed blokiem zakwitły malwy, zawsze kojarzą mi się z narodzinami Bestii i pierwszym spacerem :).


Na balkonie też co raz więcej kwiatów.


Tymczasem Brzdąc dzisiaj w wersji "nie masz cwaniaka nad Warszawiaka":



Tu oryginał w wykonaniu Grzesiuka:



Powoli się pakowaliśmy ale Bzykowi udało się jeszcze przejść ze mną do sklepu, czyli czas wyprawy przedłużył się trzykrotnie ale miał tyle radochy, że nie mogłam mu odmówić.


Bestia po południu zaliczył kolejne urodziny - tym razem w kawiarni Hocki Klocki. Podobno było super. 
W końcu wyruszyliśmy na wieś z tylko godzinnym poślizgiem.

1 komentarz: