czwartek, 7 lutego 2013

Tłusty czwartek*


 *taki tytuł ma pewnie 80% dzisiejszych wpisów na blogach. Alem oryginalna!
Za oknem zrobiło się bajkowo biało. Lubię taki śnieg. Przykrywa wszystkie brudy i czaruje za oknem magiczną krainę. Szkoda tylko, że potem się topi i zamienia w mokre, bure cholerstwo.





Bzyk odprowadził rano Bestię. Potem spędził dzień na saskiej (matka pracuje!). Popołudniu, żeby mu przykro nie było M. zabrał go wcześniej i przed powrotem do domu też się w sali zabaw wyszalał.
Oczywiście były pączki. Zjadłam dwa! Bzyk nie jest ich fanem i po dwóch gryzach łaskawie oddał mi swojego.




Pączki były pyszne ale jeszcze faworków bym zjadła...
;)

Jutro M. ma urodziny. Obmyślam menu. Musi być szybko, pysznie i wykwintnie. Tiaaa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz