poniedziałek, 11 lutego 2013

Żółta żyrafa

Dzień był trudny. Co za dużo to niezdrowo, a 75 glukozy zamiast śniadania i trzy kłucia do południa to spora przesada. W efekcie dzień miałam tak mdły jak poranny specyfik. Ble.

Mamy swoje utarte ścieżki, miejsca w których często bywamy i które bardzo lubimy. Czasem jednak warto spróbować czegoś nowego. W styczniu otworzyła się nowa kawiarnia dla rodziców, Żółta Żyrafa


fot: Żółtażyrafa.pl

Chcieliśmy pójść tym bardziej, że  odbywał się bal karnawałowy dla dzieci w wieku 1-3. Miałam pójść sama z Bzykiem ale ponieważ słabo się czułam wydelegowałam M. i przy okazji Bestia też się załapał.




Na początku chłopcy nie mogli się wkręcić i chcieli wracać ale bańki ich przekonały. W efekcie bawili się doskonale a na koniec najważniejsze z punktu widzenia Bzyka: dostali balony.
Miejsce sympatyczne więc na pewno jeszcze tam wrócimy.




4 komentarze:

  1. Najfajniejsze bale to bale przebierańców ale widać dzieciaki miały frajdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas na tapecie ciągle Bajkolanidia ale stale eksperymentujemy.
    Nie wiem jak wysłać posta z blogera mimo, że się logowałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. blok dalej sa hocki klocki, zdecydowanie fajniej, wiecej przestrzeni, lepsze atrakcje dla dzieci

    OdpowiedzUsuń