Wieczorem zrobiliśmy kartki wielkanocne. Ponieważ moje zdolności manualne w zakresie robótek, malowania czy prac technicznych zatrzymały się na poziomie kilkulatka, efekty nie są powalające ale mieliśmy masę radochy.
Zimno dzisiaj takie, że w centrum Ursynowa nie było żywej duży. Czegoś takiego w tym miejscu jeszcze nie widziałam.
Kupiłam chłopcom ćwiartkę arbuza, wymęczeni jazdą na deskorolkach metodą niekonwencjonalną, prawie natychmiast pochłonęli całego.
oooo arbuz! Słodki był?
OdpowiedzUsuń