Prawie idealne bo jajko miało być na miękko. Pamiętam z dzieciństwa pierwsze kanapki wiosną.
Jak ja tęsknię za prawdziwymi pomidorami albo wyrazistym smakiem rzodkiewek i szczypiorku, ech. Szkoda, że nie mogę ich mieć przez cały rok a i w sezonie tylko okazjonalnie :(.
Jak ja tęsknię za prawdziwymi pomidorami albo wyrazistym smakiem rzodkiewek i szczypiorku, ech. Szkoda, że nie mogę ich mieć przez cały rok a i w sezonie tylko okazjonalnie :(.
Takiej pogody nie można przesiedzieć w domu. Przed obiadem chłopcy wyszaleli się na placu zabaw.
Wrócili zachwyceni. W ramach organizowania sobie czasu w trakcie drzemki Bzyka, Bestia zbudował samolot. Ciekawe czemu to ostatnio jego ulubiona zabawa? ;). Potem próbował swoich sił w fotografowaniu. Kiedy Bzyk wstał usiłował mu bezskutecznie tłumaczyć, że gra w jengę wcale nie polega na tym, że on buduje a Bzyczek burzy.
Po obiedzie jeszcze spacer. W Powsinie zima trzyma.
Nieprzygotowani na taką sytuację nie mieli ze sobą odpowiednich rękawiczek ale i tak doskonale się bawili.
Wracając Bestia namówił tatę na m&m'sy za grzeczne zachowanie i przy okazji zakupów Bzyk znowu wyłudził balona. Tym razem wziął też dla brata.
pozdrowienia dla Bestii i Bzyka :)
OdpowiedzUsuńserek wiejski z prawdziwym ( nie pedzonym sztucznie) szczypiorkiem...Wiosno! przybywaj :)
oj też tęsknie już za pomidorkami... Wiosno przybywaj!
OdpowiedzUsuń