poniedziałek, 4 marca 2013

Skarpetkowy Potwór

Najchętniej kupujecie skarpetki. Potem majtki i koszulki. Wcale mnie to nie dziwi bo właśnie tych rzeczy kupując jeszcze tylko dla swoich synów przywoziłam zawsze najwięcej.



W związku z tym mam ich w domu całą masę. Każdy z chłopców ma na nie swoją szufladę. Jest też kategoria wspólna - szuflada z takimi nie do pary. Niektóre leżą w niej od bardzo, bardzo dawna. Czekają bo jakie może być logiczne wyjaśnienie zaginięcia tej drugiej?
Cyzby Skarpetkowy Potwór?

Kolejny słoneczny dzień napawa optymizmem :). Bzyk wybrał się z M. do miasta. W trakcie prawdziwa atrakcja: jazda tramwajem. Był bardzo rozemocjonowany. Potem razem odebrali Bestię.
W domu już nie było tak rozrywkowo bo nie byłam w stanie poświęcić im za dużo czasu (nie lubię takich dni) ale grzecznie razem się bawili. Bestia pracuje nad balonową fiksacją Bzyka. Okazało się, że przerażają go latające balony z których gwałtownie ucieka powietrze. Na szczęście Bestia szybko zrozumiał, że nie może straszyć młodszego brata.

Zdjęcie

(okno można otworzyć tylko uchylnie)

1 komentarz:

  1. Ja czesto znajduje zaginione skarpetki gdzies w poscieli ;)

    OdpowiedzUsuń