wtorek, 9 kwietnia 2013

Uśmiech

Kupiliśmy ją w Ikei tak dawno temu, że już nie pamiętam od kiedy u nas stoi. Przetrwała Bestię, niestety Bzyk dla rzeczy delikatnych bywa bezlitosny. W końcu się stało, wprawdzie przypadkiem ale podarł klosz. Mamy teraz lampę w wersji uśmiechniętej ;).




Zdjęcie

Po tym jak na chwilę "zaadoptowaliśmy" chorego gołębia przez resztę zimy dokarmialiśmy ptaki na parapecie. Ponieważ usłyszałam, że ptaki po tej długiej zimie są bardzo wygłodzone Bzyk wyszedł je dokarmić w teren. Oczywiście użył do tego specjalnie przygotowanych ziaren.

Zdjęcie

 Bestia ostatnio mocno zafiksowany zajęciami z angielskiego i dobrze niech się kształci. Zdaje się, że panie przedszkolanki z dużym zapałem przygotowują dzieci do święta mamy i taty oraz pożegnania z przedszkolem bo Bestia niemal codziennie raczy nas nowym wierszykiem albo piosenką.
Bzyk eksperymentuje ze swoim wariantem kangurzenia - Królisia nosi w kapturze :D.


Zdjęcie


Ps.
Czy ktoś mi może pomóc i wyjaśnić jak publikować komentarze? Niby wszystko robię dobrze a komentarze się nie pojawiają :(.

4 komentarze:

  1. Boskie chłopaki. Machamy z Łodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. komentarze w blogerze nie chodzą w niektórych przeglądarkach, na chromie powinny chodzić

    OdpowiedzUsuń
  3. W chromie nie ma problemu z komentarzami :D

    OdpowiedzUsuń